niedziela, 31 sierpnia 2014

Trondheim, Bodo. Jedziemy na Lofoty

13 sierpnia 2014
Marzenie zmienia się w realność. Jedziemy - a właściwie także lecimy - na norweski archipelag, gdzie morze i góry. Tam, hen, za kołem podbiegunowym...
Lecimy przez Amsterdam do Trondheim. Adam pierwszy raz, ja ostatnio 20 lat temu


Trondheim. Nad kanałem Nidelwy

Trondheim. Jak mógłby się inaczej nazywać szkocki pub? Nie wchodzimy. Piwo po 50 zł?

A to bardzo ładne centrum handlowe w Trondheim. Schronienie przed deszczem, bo pociąg odjedzie dopiero za 12 godzin.

Nowiutka przystań dla Hurtigruten w Trondheim. I jeden z tysiąca kiczowatych zachodów słońca. Jest tak gdzieś ok. 22 godz.

Już drugi z tysiąca tych kiczowatych. Hurtigruten w Trondheim


Stąd pojedziemy norweską koleją (NSB) do Bodo. Stacja w Trondheim. Dla kilku wielbicieli kolejnictwa, którym Adam będzie pokazywał te zdjęcia
Trondheim. Przy przystani Hurtigruten
Trondheim Nidaros

Rzygacze Nidaros
Nidaros
0 km. Dobre


  
Wjazd na prom Bognes - Lodingen

Na promie do Lodingen

W czeluściach promu do Lodingen na Lofotach

Dla Siwej. Do Sivej. Nie skręciliśmy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz